Nimfomania jest poważną chorobą?
2022-08-06
Dla nimfomanek seks to tylko zasłona dymna. Dlaczego niszczą sobie życie?
Na hasło nimfomanka kobiety reagują zażenowaniem, mężczyźni uśmiechem, bo który nie chciałby mieć dziewczyny zawsze gotowej i chętnej? Tyle że to nieprawda. Nimfomania jest poważną chorobą, która pustoszy życie cierpiącej na nią osoby i jej bliskich.
Myśląc o nimfomance wyobrażamy sobie nienasyconą pożeraczkę męskich serc i sceny rodem z filmów pornograficznych. Zazdrościmy jej łatwości, z jaką wchodzi w kolejne relacje, myląc pożądanie i przelotny seks z głębszym uczuciem. Stereotypy na temat nimfomanek sprawiają, że niesłusznie określa się ich mianem kobiety, które lubią seks, czerpią z niego przyjemność i potrafią stworzyć z partnerem udany związek.
Nimfomania jest chorobą, jak kompulsywne objadanie się, alkoholizm czy uzależnienie od hazardu. Chorobą, wyniszczającą psychicznie i fizycznie cierpiącą na nią osobę i jej bliskich.
Kobiety opętane przez seks – kim jest nimfomanka?
Dlaczego nimfomanka robi to, co robi?
Szacuje się, że zaledwie 3-5 proc. populacji cierpi na uzależnienie od seksu. Kobiecy seksoholizm jest równie destrukcyjny, jak męski i dotyczy zarówno osób w każdym wieku i z każdej grupy społecznej. Jego podłożem są zazwyczaj traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa np. molestowanie seksualne czy inny rodzaj przemocy.
Dziewczyna czy kobieta, rzucając się w wir przygodnych znajomości próbuje zapomnieć o tamtych przeżyciach. Często osoba dotknięta traumą potrafi jedynie opisać swoje obecne kompulsywne zachowania seksualne, ale nie umie przypomnieć sobie ich źródła, ponieważ wyparła je, aby móc „normalnie” funkcjonować. Ceną jaką płaci za wyparcie jest np. uzależnienie od seksu.
Kiedy seks staje się przymusem?
Nimfomanki nie odczuwają przyjemności ze zbliżeń. Jedyne co czują, to przymus masturbowania się, korzystania z cyberseksu, oglądania pornografii, ciągłego zmieniania kochanków po to by za wszelką cenę osiągnąć orgazm. Tuż po nim zamiast przyjemnego rozleniwienia, chęci wtulanie się w ramiona ukochanego, czuję pustkę. Nimfomanki, choć miewają związki, borykają się z samotnością i niską samooceną, dlatego ich choroba często idzie w parze z innymi uzależnieniami np. z alkoholizmem, który pozwala złagodzić ból. Przymus sprawia, że osoby uzależnione potrafią doprowadzać do ryzykowanych sytuacji:
- obnażać się i masturbować w miejscach publicznych,
- uprawiać seks z przygodnymi partnerami bez zabezpieczania się,
- stają się ofiarami gwałtów,
- wydawać ostatnie pieniądze na seks, co sprawia, że toną w długach,
- wikłać się w romanse w pracy, przez co często zmieniają zajęcie,
- rozbijają związki nawet przyjaciół czy członków rodziny,
Jedynym wyjściem jest terapia
Wbrew obiegowej opinii, życie nimfomanki, to nie seksualny raj, a piekło. Tym gorsze, że przeciwieństwie do anorektyczek czy alkoholiczek, nie mogą liczyć na społeczne zrozumienie i współczucie. Jedyną metodą wyjścia z tej trudnej choroby jest terapia. Obecnie jest wiele ośrodków specjalizujących się w uzależnieniach w tym uzależnieniach od seksu. Oferują one zarówno terapie indywidualne, jak i grupowe. Niektóre rodzaje leczenia wymagają stałego pobytu na terenie ośrodka, przynajmniej na pierwszym etapie leczenia. Wtedy łatwiej jest dotrzymać umowy, jaką podpisuje uzależniony pacjent z terapeutą.